środa, 26 września 2012

Rozdział 19

Kiedy Niall, Louis i Liam poszli do wypożyczalni a Harry i Annabell robili pizze Daniel oprowadzała dziewczyny po domu. Zayn natomiast przygotowywał pokoje gościnne.
Dom był 2 piętrowy, ale nie wyglądał jak typowy angielski dom, Wyglądał jak willa, z dużym basenem i pięknym ogródkiem. W środku na pierwszy piętrze znajdował się salon, jadalnia, kuchnia, toaleta i łazienka. Piętro wyżej pięć trzy pokoje gościnne i pokój gdzie były najnowsze telewizory laptopy i inne rzeczy które nie były zbyt tanie. Na samej górze, na poddaszu znajdowały się sypialnie. Każdy pokój był urządzony inaczej. Pokój Lou był bardzo kolorowy. Na łóżku z pościelą w paski leżała duża pluszowa marchewka, a na ścianach wisiały zdjęcia zespołu. Pokój Zayna był zwyczajny. Na ścianach wisiały jego rysunki i plakaty. Pokój Liama był wysprzątany, wszystko było na swoim miejscu. Było dużo zdjęć chłopaków i Daniell. Harry miał w swoim pokoju kilka książek kucharskich i całą sagę Harrym Potterze. Prócz tego kilka zdjęć rodziny i przyjaciół. W pokoju Nialla najbardziej się rzucała w oczy gitara wisząca na ścianach i plakat Jusina Biebera.

Gdy dziewczyny skończyły oglądać dom Louis, Liam i Niall wrócili z wyporzyczalni.
- Jakie filmy wypożyczyliście??- Spytała się Daniell
- Różne.-Odpowiedział Liam
- Głównie horrory, komedie i romansidła- dopowiedział Niall po czym dodał- A pizza gotowa??
-Jeszcze nie ale już nie długo- powiedziała An zamykając piekarnik na co Harry:
- Za jakieś 40- 50 minut
- No to naprawdę nie długo- powiedział Niall pod nosem.
- To co robimy?- Z nowu spytała się Daniell
- Może pójdziemy na spacer i poznamy okolice- rzuciła Annabell uśmiechając się i patrząc na Harrego co powie, ale on  tylko spojrzał się i odwzajemnił uśmiech.
- Ale i tak ktoś musi zostać w domu żeby pizza się nie spaliła- Powiedział Louis znowu lekko zdenerwowany
- To może ja i Liam zostaniemy- Odpowiedziała Daniell na co Liam się zgodził.

niedziela, 10 czerwca 2012

Rozdział 18

Gdy wszyscy się oporządzili Harry rzucił:
- Może Zayn i Niall pokarzą wam dom, a ja przygotuję coś do jedzenia?
- O tak! Ale ja wolałbym ci pomóc!- Odpowiedział szybko Niall ciesząc się tak jakby nigdy ie słyszał o jedzeniu. Co jest raczej nie możliwe!
- Yyy nie. Ty lepiej oprowadzaj dziewczyny a pomoże mi...
- Ja mogę ci pomóc- Wtrąciła się Anabell. Była zachwycona że mogła będzie gotować przy tak wysokiej jakości spetem, ale jednocześnie się bała, a raczej wstydziła.
- Okej!- Odpowiedział Harry ciesząc się z tego. Ale Louis nie wiedząc czemu miał niezadowoloną minę!
- To co robimy?- spytała An Harrego ale pierwszy odpowiedział Niall
- O! Ja wiem! Zróbcie pizze!
- To nie jest taki zły pomysł...- Odpowiedziała An na co Harry się zgodził.
- To może my pójdziemy we trójkę po jakieś filmy do wyporzyczalni?
- Ok- Odpowiedzieli jednocześnie Harry i An śmiejąc się i spoglądając na siebie tak jakby nie istniało po za nimi nic a nic. Ale Louis zdenerwował się jeszcze bardziej. Próbował to ukryć ale Harry zorientował się ze coś jest nie tak z nim. Louis próbując przyspieszyć wyjście spytał się:
- Jakie wziąć filmy..
- To właśnie miłość- Znowu an i Harry odpowiedzieli jednocześnie!
- O wypożyczcie Tytanica!- Krzyczała Kath z piętra wyżej!
- Okej to my idziemy resztę filmów sami wybierzemy!

niedziela, 20 maja 2012

Rozdział 17

Na miejscu pierwszy był samochód Harry'ego. Taksówka dojechała po 5 minutach. Pierwsza z samochodu wysiadła Alice, za nią Katherine oraz Danielle i Liam. Anna siedziała z przodu razem z Harry'm.
-O MÓJ BOŻE!!~ powiedziała Annabell wysiadając z samochodu i patrząc na dom w którym spędzi najbliższe trzy tygodnie.
- Nie ma się czym zachwycać~ odpowiada Harry pomagając chłopakom wyciągać bagaże z taksówki.
- No nie wcale..
- No może trochę jest ładny..
- Trochę? trochę?~ wtrąciła się Katherine patrząc na Harrego jak na kłamcę.
Gdy Harry, Louis, Niall i Zayn rozpakowywali bagaże Liam z Danielle i resztą dziewczyn weszli do domu.
- Aaaaaa! Czy wy to widzicie?~ krzyczała Alice nie mogąc się na dziwić wnętrzu domu. Był on pomalowany na jasno beżowy kolor a podłogi pokryte panelami z sosnowego drewna. meble były z jasno- kremowej skóry, która nie wyglądała na tanią.
- Jej super kuchnia~ Powiedziała Anna patrząc na niewielką kuchnie połączoną z salonem.
- Tak wiem. Sam wybierałem meble~ Odpowiedział Harry.
- Harry to nasz taki mały kucharz~ powiedział żartobliwie Zayn
- Heh tak jak nasza Anabell~ rzuciła Katherine dodając~ Patrzcie basen~ i bez namysłu zdjęła japonki i wskoczyła w ubraniach do niego. Alice zachwycona rzeczą której wcześniej nie dostrzegła również wskoczyła do basenu . Zayn, Harry i Niall zdjęli koszulki i wskoczyli tuż za nimi. Anna i Danielle poszły się przebrać a Liam i Louis dołączyli do reszty.Gdy dziewczyny wróciły Harry złapał Anabell i wskoczył z nią do wody.
- Aaaa.! Zgłupiałęś?~ Ana nie zabardzo się ucieszyła
- hahaha~ Harry się tylko zaśmiał
- Co cię tak śmieszy? co?
- Nic!
- Mogło mi się coś stać!
- Oj przepraszam, faktycznie mógł ci się rozmazać makijaż.
- Haha! Obrażam się na ciebie.
- Przepraszam~ Powiedział obejmując ją jak by byli parą i dał jej całusa. An tylko uśmiechnęła się, ale Louis spojrzał się na nią tak że ona się przestraszyła.
- No dobra powinniśmy się przebrać i oprowadzić dziewczyny po domu!~ powiedział Louis cały czas patrząc na Anabell i Harrego.

niedziela, 15 kwietnia 2012

Rozdział 16

Gdy Zayn i Katherine wrócili Annabell powiedziała
- No ja jestem gotowa.
- To już wszyscy jesteśmy gotowi!~ oznajmiła Alice i dodała kierując wzrok na Kat~ i co masz kluczę?
- Nie okazało się że tata jednak ma wolne!- Odpowiedziała Katherine
- No dobra niedługo musimy się zbierać za godzinę mamy samolot

Po około 20 minutach wszyscy byli już na lotnisku. Gdy odebrali bilety kierowali się w stronę wejścia.
Okazało się, że Anna siedzi z Harry'm, Liam, Danielle i Louis razem, Alice z Niall'em a Katherine z Zayn'em. Lecieli pierwszą klasą. Alice, Katherine i Annabell cieszą się że siedzą obok wymarzonych osób.

Nadszedł czas kiedy samolot miał odlatywać. Kat była bardzo zdenerwowana lotem. Nigdy wcześniej nie latała. Bała się, ale to nie przez lęk wysokości. Jej mama zginęła w wypadku samolotowym. Leciała na spotkanie służbowe do Nowego Jorku.
Gdy Katherine przypominała sobie jaka była mama przed śmiercią Zayn powiedział do niej:
- Denerwujesz się
- Tak, bardzo
- Nie będzie tak źle
- Mam po prostu traumę.
- Dlaczego?
- Moja mama zginęła w wypadku samolotowym.
- Przepraszam..
- Nie wiedziałeś
W tej chwili samolot wystartował, a Zayn złapał Katherine za rękę. Gdy ona popatrzyła na niego, ale on tylko się uśmiechną.

Podróż była spokojna. Nie było żadnych turbulencji. Po wylądowaniu wszyscy byli w dobrych humorach. Gdy jechali do domu chłopaków sześcioosobowego miniVana prowadził Harry. Tylko Louis , Zayn i Niall wrócili taksówką.

Rozdział 15

"Chyba się w nim zakochałam, ale nie w Harry'm z One Dierection, tylko w tym zwyczajny Harrym. Dobrze, że mama mi pozwolił jechać wreszcie będę mogła się do niego zbliżyć. Szkoda tylko, że nie jestam taka jak Katherine w stosunku do nowych ludzi... Właśnie Kat założyła się z Zayn'em że jeśli przekona jej tatę, żeby pojechała  to da mu całusa.. Heh "~ Anna układa sobie w głowie

Następnego dnia Katherine do Alice:
- No dobra. My spakowane to teraz lecimy do Annabell!
- Dobra
-Wychodzę do An!~ krzyczy Alice do mamy
-Dobrze~ odpowiada jej mama i zamyka za nią dzwi
-Anna wstawaj! Wstawaj!~ Mama budzi Anne
-No dobra~ odpowiada zaspana
- Masz gości!
-Kogo? Tylko nie Harry!~ Wystraszona Ann od razu zrywa się na nogi
-Nie to Kat i Alice.
- Weź mnie nie strasz!
 W tej samej chwili wchodzi Katherine z Alice i mówi:
- Ty nie ubrana? Już mi do łazienki, bo pakowanie czeka!
- To ja was zostawiam~ Wtrąca się pani Evans
- Dobrze!- Mówi Anna do mamy, a po chwili dodaje~ byłam wczoraj zajęta...
- Czym?`  pyta podekscytowana Alice
- Rozmawianiem z Harry'm i marzeniem o nim...
- Dobra, dobra. Też się cieszę! Ale ogarniaj się Ann, bo musisz się spakować!!~ Mówi Katherin mierząc Annabell wzrokiem.
- No dobra!

Po około 20 minutach Anna była już gotowa. W czasie pakowania do Drzwi dzwoni dzwonek. To Liam z Danielle, Harry'm, Zayn'em, Louis'em i Niall'em. Mama Anny zaprowadziła ich do pokoju gdzie były dziewczyny.
-Cześć~ Krzyczy Katherine nie zauwarzając że jest tu Danielle
 - Cześć. Jestem Danielle~ odzywa cię wysoka i piękna dziewczyna.
- Ooo! Hej ja jestem Katherine, a to jest Ann i Alice
- I znowu nas przedstawiasz! My też mamy język~ mówi Ann, która jest trochę zdenerwowana na siebie, że wcześniej nie zauważyła Danielle.
- Oj dobra~ mówi Katherin.
- A właśnie pamiętasz Katherine że jesteś mi winna Buziaka!
- No właśnie, chwilka tylko pomogę się spakować Ann..
- No dobrze poczekam!
- O kurde! Zapomniałam kluczy, a mój tata niedługo wychodzi do pracy!
- To może pójdziemy?~ pyta Zayn spoglądając na Kat
- No dobrze tylko się pośpieszmy!~ mówi Katherine, zauwarzając że Ann i Alice spoglądają na nią domyślnym wzrokiem.

W połowie drogi Katherine mówi zalotnie do Zayn'a:
- No to myślę, że teraz mogę dać Ci buziaka
- No dobrze! To tu proszę~ mówi Zayn wskazując na policzek.
Ale Katherine to ignoruje i całuje go W USTA{!}. Zayn zaniemówił, a Katherine dodała:
- Tak na prawdę to mój tata nie idzie do pracy! Chciałam tylko cię wyciągnąć z tam tąd!
- Hmm... Dobrze że się zgodziłem!

Rozdział 14

Anna dzwoni do Harry'ego żeby mu wyjaśnić o co chodzi w sms'ie którego mu wysłała wcześciej:
-Cześć!
- Jak to nie jedziesz?~ Spytał od razu Harry
- Jadę!
- To o co chodzi?
Anna wytłumaczyła wszystko chłopakowi.
- A dlaczego nie odbierałaś?~ spytał
- Rozmawiałam z mamą
- Przepraszam
- Za co?
- Za to, że przeszkadzałem.
- Ty nigdy mi nie będziesz przeszkadzał.
On tylko się zaśmiał i dodał:
- Jesteś bardzo miła
- Dziękuję!
- Nie ma za co?~ Chłopak znowu się zaśmiał, ty razem jakoś inaczej.
- Wszystkim dziewczynom prawisz takie komplementy?
- Nie. Tylko tym ładnym, a takich jest na świecie mało.~ Mówiąc to miał taki miły głos
- Muszę kończyć. Przecież rano czeka mnie pakowanie!~ Speszona Anna szybko chciała zakończyć
 rozmowę. Na to chłopak odpowiedział:
- Będę tęsknił.

Rozdział 13

Harry denerwował się dlaczego Anna nie odzywa się. Postanowił do niej zadzwonić.
Ale Anna odrzucała.
-Odbierz~ Powiedziała mama do Ann
- Nie teraz przecież rozmawiam z tobą.
- A kto to?
- Harry. Dzwonił 6 razy.
- Martwi się o ciebie.
- Nie prawda.
- Przecież wiem, że ci się podoba..
- NIE PRAWDA!
- Nie wcale! Przecież widzę to w twoich oczach <tekst Sunny>. Promienieją kiedy ktoś O NIM wspomina.
- Masz racje. Jest przystojny, seksowny, miły. Ale przecież nie mnie jednej się podoba.
- Ile miał dziewczyn?
- Ile to nie wiem, ale umawiał się z Caroline Flack.
- Co? Przecież ona jest o jakieś 6 lat młodsza...
- Wiem, ale podobno potrafi dbać o swoją dziewczynę.
- Wiesz co?
- Nie!..
- Skoro tak bardzo chcesz to jedź "Do Harry'ego" i do reszty chłopaków. No bo na pewno nie zależy ci na zwiedzaniu Londynu.
- Znam wszystkie ulice tam na pamięć!
- Wiem. Pamiętam jak razem jeździłyśmy tam...
- Naprawdę mogę pojechać?~ Spytała Anna z nie dowierzaniem .
- Naprawdę!~ odpowiedziała szczęśliwa Elisabeth
- Dzięki! A co z tatą?
- Nim się nie przejmuj! No wreszcie możesz zadzwonić do Harry'ego i mu wszystko opowiedzieć!